A A A

Wypadki komunikacyjne - urazy

 

Urazy* będące konsekwencją wypadków komunikacyjnych są poważnym problemem społecznym. Implikacje z tym związane dotykają nie tylko zdrowia danej jednostki, ale także całe społeczeństwo i ekonomię Państwa. W Polsce urazy są czwartą pod względem częstości przyczyną śmierci (6,5%) i najczęstszą przyczyną zgonów na skutek urazów powstałych w wypadku komunikacyjnym.

W ostatnich latach odnotowuje się spadek liczby wypadków drogowych w Polsce. Na przykład: zgodnie z Raportem Komendy Głównej Policji Biura Ruchu Drogowego Wypadki Drogowe w Polsce w 2020 Roku, w wypadkach ranne zostały 26.463 osoby (w tym ciężko 8.805). W porównaniu do roku 2019 kiedy zanotowano 35.477 osób rannych, liczba ta spadła o 9.014 osób (-25,4%). W porównaniu do 2018 roku, kiedy obrażenia odniosło 37.359 osób, liczba osób rannych zmniejszyła się o 10.896 (-29,2%).

Choć cieszy spadek liczby wypadków drogowych w Polsce, wciąż nie napawa to dużym optymizmem, zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę koszty związane ze zdarzeniami drogowymi, na które składają się: prace służb policyjnych i ratowniczych; usługi prosekcyjne i pogrzebowe; hospitalizacja; postępowanie karne; wypłaty z tytułu rekompensat i zadośćuczynienia, straty materialne, gospodarcze straty kraju. Warto pamiętać, że koszt jednostkowy ofiary lekko rannej sięga 48,2 tys. zł; koszt jednostkowy ofiary ciężko rannej – 3,3 mln zł; koszt jednostkowy ofiary śmiertelnej wynosi – 2,4 mln zł; koszt jednostkowy wypadku drogowego – 1,4 mln zł; koszt jednostkowy kolizji drogowej – 26,7 tys. zł. Polska prócz dużej liczby ofiar wypadków komunikacyjnych z powodu doznanych urazów, rzuca się w oczy w statystykach jeszcze z innego powodu – wysokiej śmiertelności na tle innych krajów Unii Europejskiej. Współczynnik liczby ofiar na 100 zdarzeń drogowych sięga 10,2 co plasuje nasz kraj na ostatnich niechlubnych pozycjach obok Bułgarii, Rumunii i Grecji. Jak wspomniałem, doznane urazy komunikacyjne są implikacjami oczywistych i ogromnych następstw społecznych, jak również gigantycznych kosztów ekonomicznych Państwa. Fakt ten nie uchodzi uwadze ekspertom Banku Światowego, którzy bezpośrednie i pośrednie koszty wypadków drogowych w naszym kraju oszacowali na ponad 10 mld dolarów w skali roku.

Według danych World Health Organization każdego roku na świecie ulega urazom około 75 milionów ludzi. Z grupy tej 17.250.000 osób doznaje trwałego uszczerbku na zdrowiu lub umiera. Z danych WHO wynika, że urazy są przyczyną 9% śmiertelności populacji. W Polsce czynnikiem znacząco wpływającym na wzrost liczby doznanych urazów jest alkohol i inne substancje psychoaktywne. Nie bez znaczenia jest dynamiczny rozwój motoryzacji. Na dzień 31 grudnia 2020 roku w Polsce zarejestrowanych było 32.991.083 pojazdy silnikowe, co potęguje rosnącą mobilność. Kolejnymi czynnikami zwiększającymi prawdopodobieństwo uczestnictwa w wypadku drogowym i w konsekwencji doznania urazów są: nieustanny pośpiech, pochodna zmian stylu życia, cechy osobowości, deficyt informacyjny z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego i niski poziom kształcenia kierowców. Zdaję sobie sprawę, że w tym miejscu niektórzy dodali by niedostateczne rozwiniętą infrastrukturę i zły stan dróg. Z rozmysłem nie powołuję się na tego typu argumentację, ponieważ mogą ją stosować uczestnicy ruchu drogowego w Jakucji, w Peru, w Bangladeszu, w Mongolii, czy Tanzanii – nie zaś w Polsce. W naszym kraju (i nie tylko) główną przyczyną wypadków drogowych jest (jakkolwiek by to nie zabrzmiało) umysł, a nie droga.

To, co między innymi dyskredytuje działania naszego państwa w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego, to również brak Rejestru Urazów. Zdawać by się mogło, że ów rejestr stanowił by jedynie źródło informacji dla systemu opieki zdrowotnej. Nie tylko! Wysoko rozwinięte państwa dysponują tego typu rejestrami również pod kątem działań zmierzających do zwiększania bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Wspomniane systemy operacyjne zawierają ogromne zbiory danych – począwszy od genezy urazów (okoliczności ich powstania), po analizę przyczyn i wszelkich aspektów klinicznych w obszarze urazów, opiekę medyczną, czynności diagnostyczne, okres przedoperacyjny, pooperacyjny i terapeutyczny. Są źródłem wiedzy w obszarze jakości funkcjonowania opieki nad pacjentami. Umożliwiają rzetelną ocenę świadczonej opieki medycznej w danym ośrodku zdrowia w związku z doznanym urazem. Mogą zawierać cenne informacje (nie bez znaczenia) o charakterze demograficznym pacjenta i specyfikę urazów charakteryzującą dany region. Są bezcennym źródłem wiedzy z zakresu związku przyczynowo-skutkowego powstania urazów poprzez analizę czynników, symptomów i tendencji wywołujących okoliczności oraz umiejscowienie ich (urazów) w czasie i w przestrzeni podczas zdarzenia drogowego. Dzięki takim rejestrom możliwe jest skuteczne podejmowanie przez państwo specjalnych działań prewencyjnych zwiększających poziom bezpieczeństwa na drogach. Działania te mogą obejmować szeroko pojętą edukację w przedszkolach, szkołach i na uniwersytetach. Mogą stanowić treść spotów reklamowych upublicznianych we wszelkiej maści mediach. Być tematem licznych artykułów prasowych, audycji telewizyjnych, radiowych i podcastów. Baza danych z rejestru urazów, koncernom samochodowym daje możliwości wprowadzania zmian w konstrukcji produkowanych pojazdów. Dla szkoleniowców jest źródłem informacji o biomechanice, przyczynach doznania urazu i skutkach, co można uwzględnić w obowiązującym programie kształcenia kierowców. Rejestr taki umożliwia wprowadzanie zmian systemowych i monitorowanie efektów podjętych działań. Stanowi ważne narzędzie, z którego bezpośrednio lub pośrednio korzystają służby ratownicze, personel medyczny, organizacje rządowe i pozarządowe zajmujące się bezpieczeństwem ruchu drogowego, biegli sądowi, dziennikarze, szkolni nauczyciele, instruktorzy nauki jazdy, egzaminatorzy, kierowcy i pasażerowie – słowem… wszyscy. Na świecie istnieją dwa rejestry międzynarodowe, cztery stanowe i jedenaście krajowych. Trwają prace nad utworzeniem Europejskiego Rejestru Urazów.

Czy wiesz, że…

Nieodpowiednio ułożona dolna taśma pasa bezpieczeństwa (biodrowa) może być przyczyną poważnych obrażeń narządów jamy brzusznej?


* Przednie górne kolce biodrowe** w trakcie zderzenia spełnią rolę buforów utrzymując ciało w fotelu i zapobiegając zjawisku nurkowania (ang. submarining). Aby tak się stało, dolna taśma pasa bezpieczeństwa musi przebiegać poniżej kolców biodrowych, dzięki czemu zatrzymany przez kolce pas swoje położenie utrzymuje na wysokości miednicy - największego tworu kostnego organizmu.
* Zsunięcie się części biodrowej pasa powyżej górnych kolców biodrowych – w stronę brzucha – może być jedną z przyczyn doznania poważnych obrażeń narządów wewnętrznych jamy brzusznej a w konsekwencji doprowadzić do śmierci.
* Wielu kierowców i pasażerów nie jest świadomych znaczenia prawidłowego zapinania pasów bezpieczeństwa. Jest to rezultat między innymi niskiego poziomu kształcenia kierowców w Polsce. * Trzypunktowe pasy bezpieczeństwa skonstruował szwedzki inżynier NilsBohlin – pracownik koncernu Volvo. Projektując je, brał pod uwagę biomechanikę, co w znacznej mierze decydowało o usytuowaniu trzech punków mocowania pasów. Pasy tego typu po raz pierwszy zostały zastosowane w 1967 roku w modelu Volvo PV544, po czym stały się standardowym wyposażeniem wszystkich pojazdów produkowanych przez ten koncern.
(*) Uraz polega na uszkodzeniu ciała lub jego części (tkanki lub narządu) na skutek działania czynnika zewnętrznego (np. upadku). Zależnie od rodzaju czynnika wywołującego uszkodzenia można mówić o urazach mechanicznych, termicznych czy chemicznych. Pojęcie urazu nie jest tożsame z obrażeniami – uraz jest przyczyną, która wywołuje obrażenia, a ich charakter jest zależny od rodzaju czynnika działającego na ciało. (prof. nadzw. dr hab. n. med. Leszek Brongel, „Podstawy współczesnej chirurgii urazowej”, Wydawnictwo Medyczne, Kraków 2008.)

(**) Do 9-10 roku życia górne kolce biodrowe nie są jeszcze wykształcone.

 

Marek Dworzecki,
instruktor nauki jazdy, instruktor techniki jazdy,

inicjator i realizator idei Projekt SANDYNAWIA;

autor cyklu „RADY DLA ZIELONEGO LISTKA”

(Portal L-INSTRUKTOR)